Rozszerzanie diety maluszka
A oto kilka wskazówek jakie otrzymaliśmy od pediatry dotyczące rozszerzania diety:
- Rozszerzanie możemy rozpocząć już od 4 i pół miesiąca życia dziecka (JM jest karmiony piersią, mimo to pediatra pozwolił).
- Zaczynamy od warzyw na obiad (midi).
- Podajemy każde warzywo oddzielnie by maluszek poznał smak każdego z osobna. Najlepiej rozpocząć od marchewki, gdyż jest jednym z najbezpieczniejszych warzyw pod względem alergicznym.
- Na obiad podajemy warzywo, a następnie dokarmiamy mlekiem matki bądź modyfikowanym.
- Pierwszy raz podajemy tylko kilka łyżeczek i to samo warzywo serwujemy przez kolejne 2 dni obserwując czy nie występuje jakakolwiek reakcja alergiczna. Jeśli wszystko jest w porządku możemy rozpocząć sprawdzanie kolejnego warzywa.
- Podajemy warzywa ze słoiczków do około 6 miesiąca życia (pediatra uzasadniła to tym, że niestety kupowane surowe warzywa zawierają pestycydy i nie są pewnego pochodzenia, natomiast warzywa w specjalnych słoikach dla dzieci muszą spełnić wiele norm jakościowych, co oznacza większe bezpieczeństwo dla malucha). Od 6 miesiąca możemy przygotowywać je sami w domu.
- Od około 5 miesiąca możemy rozpocząć podawanie owoców na podwieczorek (goûter).
- Na podwieczorek podajemy mleko matki bądź butelkę, a następnie podajemy owoc, (kolejność jest odwrotna niż na midi).
- Testowanie owoców na ta sama regułę jak przy warzywach. Podajemy każdy owoc oddzielnie.
- Z owoców najlepiej rozpocząć od jabłka.
- Ważne by w tym samym dniu nie podawać np. marchewki na obiad i banana na podwieczorek, bo maluszek może mieć problem z wypróżnieniem.
Smacznego maluszki!
My kupujemy warzywa w sklepach z zywnoscia ekologiczna.
OdpowiedzUsuńA nam akurat odradzano marchewke na pierwsze warzywo bo zatwardza. Nam powiedziano, zeby dac cokolwiek innego zamiast tej nieszczesnej marchewki. My zaczelismy od burakow :)
Widać co lekarz to inne zalecenia. Co niezwykle mnie zdziwiło co do warzyw jakie można podawać to powiedziano mi ze jako drugie warzywo może być np. fasola szparagowa (często pojawia się w diecie przeciętnego francuza) było to dla mnie co najmniej dziwne, bo przecież wzdęcie murowane jeszcze dla tak małego organizmu.
OdpowiedzUsuń